
W Rosji odnotowano gwałtowny wzrost zachorowań na tzw. grypę hongkońską (Н3N2). Według dostępnych danych ogniska choroby potwierdzono już w 17 regionach kraju, szczególnie na Dalekim Wschodzie, Uralu oraz na Syberii.
Źródło: Media rosyjskie
Najpoważniejsza sytuacja ma miejsce w Dagestanie, gdzie z powodu grypy hongkońskiej zmarły dwie osoby. Jak poinformowały lokalne służby sanitarne, obie ofiary nie były zaszczepione. Łącznie w regionie potwierdzono 99 przypadków zakażenia.
Grypa hongkońska to choroba zakaźna wywoływana przez wirusa grypy typu A, podtyp H3N2. Po raz pierwszy została zidentyfikowana w 1968 roku w Hongkongu, a już w latach 1969–1970 rozprzestrzeniła się poza Azję Wschodnią, wywołując globalną pandemię. Ze względu na wyjątkowo szybkie tempo transmisji wirus ten doprowadził do śmierci od 1 do nawet 4 milionów osób na całym świecie.
Obecnie w Rosji obserwuje się wyraźny wzrost zachorowań na infekcje dróg oddechowych. Wśród wykrywanych przypadków dominuje właśnie szczep A (H3N2), który stanowi 80,9% wszystkich zidentyfikowanych próbek.
Objawy choroby są zwykle gwałtowne i intensywne. Pacjenci skarżą się na:
– silne bóle mięśni i całego ciała,
– ogólne osłabienie i nadmierną senność,
– bóle oraz zawroty głowy,
– wysoką gorączkę, często przekraczającą 39°C,
– nudności i biegunkę,
– ból oczu, łzawienie i uczucie „piasku pod powiekami”,
– drapanie w gardle i suchy, męczący kaszel.
Najczęściej ostry stan chorobowy utrzymuje się 3–4 dni, po czym objawy zaczynają stopniowo ustępować. Lekarze podkreślają jednak, że w niektórych przypadkach mogą pojawić się poważne powikłania, zwłaszcza u osób starszych, dzieci oraz pacjentów z chorobami przewlekłymi.
Rosyjskie służby medyczne zalecają noszenie maseczek, ograniczenie kontaktów społecznych oraz unikanie dużych zgromadzeń.
Sytuacja jest monitorowana, a liczba zachorowań w kolejnych regionach może nadal rosnąć.
