Rosyjski archeolog zatrzymany w Polsce!

Podejrzany o nielegalne wykopaliska w okupowanym Krymie

Polskie służby zatrzymały na wniosek Ukrainy znanego rosyjskiego archeologa Aleksandra Butiagina, wieloletniego współpracownika Muzeum Ermitażu. Mężczyzna przejeżdżał przez Polskę, wracając z cyklu wykładów w Holandii. Na przejściu granicznym jego dane zostały automatycznie odczytane w systemie, a następnie zestawione z ukraińskim wnioskiem ekstradycyjnym.

Źródło: Onet

Po przesłuchaniu Prokuratura Okręgowa w Warszawie zdecydowała o zastosowaniu tymczasowego aresztu na 40 dni. Ten czas ma pozwolić na ocenę dokumentów dostarczonych przez stronę ukraińską.

Sprawa jest jednym z pierwszych przypadków, w których państwo UE zdecydowało się na zatrzymanie rosyjskiego naukowca oskarżonego o nielegalną działalność na okupowanym Krymie.

Kim jest Aleksandr Butiagin?

Aleksandr Butiagin to jeden z bardziej rozpoznawalnych rosyjskich archeologów związanych ze stanowiskiem Myrmekion w Kerczu — starożytnym greckim miastem na Krymie. Po rosyjskiej aneksji półwyspu w 2014 roku Butiagin miał kontynuować wykopaliska, działając jako przedstawiciel Ermitażu.

Według śledczych Ukrainy archeolog prowadził wykopaliska bez zgód ukraińskich organów, wywoził artefakty z okupowanego Krymu, naruszał Konwencję Haską o ochronie dóbr kultury, a także brał udział w działaniach mających legitymizować rosyjską władzę nad dziedzictwem półwyspu.

W ocenie ukraińskich ekspertów czynności Butiagina mogą być kwalifikowane jako grabież dóbr kultury, co jest przestępstwem zarówno według prawa Ukrainy, jak i prawa międzynarodowego.

Dlaczego sprawa ma znaczenie międzynarodowe?

Ukraina od lat alarmuje, że Rosja po 2014 roku systematycznie niszczy stanowiska archeologiczne na Krymie, wywozi unikalne zabytki do rosyjskich muzeów, prowadzi wykopaliska bez udziału ukraińskich instytucji oraz manipuluje narracją historyczną, aby uzasadniać okupację.

Zatrzymanie Butiagina w Polsce jest pierwszym tak wyraźnym sygnałem, że państwa Europy Zachodniej zaczynają traktować te ostrzeżenia poważnie i reagować na naruszenia prawne dotyczące dziedzictwa ukraińskiego.

Reakcja Kremla. Pieskow: „Polska nie jest najlepszym miejscem dla Rosjan”

Po informacji o zatrzymaniu rosyjskiego archeologa głos zabrał rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. W komentarzu dla rosyjskich mediów stwierdził:

„Polska nie jest najbardziej odpowiednim miejscem do podróży dla obywateli Rosji.”

To rzadki przypadek, gdy słowa rzecznika Kremla spotkały się w Europie z ironią. Wielu komentatorów podkreśla, że o ile ostrożność przy podróżowaniu może być zrozumiała, o tyle w przypadku osób łamiących międzynarodowe prawo konsekwencje są naturalne i uzasadnione.

Pieskow podkreślił również, że Rosja będzie „walczyć o swojego obywatela”, jednak brak statusu dyplomatycznego i charakter zarzutów sprawiają, że wpływ Kremla na tę sprawę jest ograniczony.

Co stanie się z Butiaginem?

Przez najbliższe 40 dni Butiagin będzie przebywał w polskim areszcie. W tym czasie polski sąd zbada, czy ukraiński wniosek ekstradycyjny spełnia wymogi formalne, czy przedstawione zarzuty dotyczą czynów karalnych również w Polsce, czy wobec archeologa można zastosować międzynarodowe standardy dotyczące grabieży dóbr kultury oraz czy nie istnieją przesłanki wykluczające ekstradycję.

Jeśli Polska zgodzi się na przekazanie Butiagina, będzie to pierwszy tak głośny proces dotyczący nielegalnych wykopalisk na terytoriach okupowanych Krymu.

Sprawa jest precedensem

Zatrzymanie rosyjskiego archeologa tworzy precedens, który może mieć poważne konsekwencje dla rosyjskich badaczy pracujących na terenach okupowanych. Pokazuje również, że Ukraina aktywnie monitoruje działalność osób ingerujących w jej dziedzictwo kulturowe, państwa UE reagują na naruszenia, a rosyjskie instytucje kultury nie są poza zasięgiem odpowiedzialności prawnej.

0 0 głosy
Ocena artykułu
Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
0
Chętnie poznam Twoje przemyślenia, skomentuj.x